niedziela, 4 sierpnia 2013

5 tygodni- samodzielność

Maluchy zdobywają  nowe umiejętności :
Day wciąga chrupki dla kociąt ,wdrapuje się na kanapę i zagląda do każdego kąta .
Holi sprawdziła hamaczek na drapaku którym dotąd nie interesował się żaden kot ,zwiedziła kanapę i tak potrafi się schować ,że nikt przez wiele godzin nie ma pojęcia gdzie jest , nadal inne jedzenie jak to od mamy nie robi na niej wrażenia. Małe bijatyki i przewalanki parki łobuziaków są na porządku dziennym ,w nocy panuje idealna cisza ...Zabawki takie jak kołyszący kwiatek i tunel znów się przydały ,na dorosłych kotach już dawno przestały robić jakiekolwiek wrażenie. Upały bardzo dokuczały nam w ostatnim tygodniu;wentylatory włączone non-stop ,a podstawa wiatraka delikatnie wibruje i to miejsce jest najchętniej oblegane .Taki mruczący kącik .Rolek największy i najbardziej dobrotliwy z całej rodziny ,pozwala się bawić swoim ogonem ,Kajtek potrafi przegonić natręta ,tato bardzo interesuje się dziećmi i zachęca do zabaw ,a Pandorka i Colinka choć coraz trudniej upilnować dzieci robią to z dużym zaangażowaniem ,na każde miauknięcie reagując natychmiast . Mam wrażenie ,że zwierzęta kierujące się instynktem ,nie korzystające z poradników i internetu przecież lepiej wiedzą jak opiekować się swoim potomstwem niż ludzie.Człowiek gdzieś po drodze do doskonałości zagubił instynkt i poświęcenie a  sam rozum nie wystarczy.Nasze dzieci mają trudniej i są mniej posłuszne od kocich ,a nie zauważyłam innych metod karcenia jak specyficzne mrauknięcie czy przytrzymanie łapą .Relacje między matką a córką w ciąży także w naszej kociej rodzince były  doskonałe i nadal porozumienie między kotkami jest rewelacyjne .
Zdumiewają i zdumiewać mnie nie przestaną te udomowione drapieżniki.Są niezwykłe .









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz