Tydzień minął spokojnie na spaniu i jedzeniu .Świat staje się coraz ciekawszy .W piątek skoro świt Holi wyturlała się z legowiska i zwiedzała okolice .Tato zaopiekował się nią czule .Spała sobie spokojnie otulona jego łapkami gdy ok 7 rano spionizowałam swoje ciało .Uroczy był to widok ,ale nie było czasu na dokumentację foto .Holi i Day nabierają ciała,okrągłe brzuszki ciężko nosić na drżących małych łapkach ,jednak ciekawość powoduje ,że spacerki i brak mamy w zasięgu nosa nie są niczym strasznym .
Dziś już zaklejone oczka lekko się otwierają i nasze bobasy wyglądają śmiesznie i niezbyt pięknie ale za tydzień ich spojrzenia nabiorą wyrazu .Obecnie mogłyby bez charakteryzacji zagrać w japońskich kreskówkach .Pocieszne kuleczki .Kocury z delikatnością zaprzyjaźniają się z nowymi mieszkańcami .
Kotki żyją w cudownej symbiozie wspólnie dbając o maluchy .Holi lubi przebywać na rękach ,i nawet słyszałyśmy już mruczenie .Day stał się małą beksą ,woła mamę gdy go pożyczamy , ale głaskany po brzuszku ,wyciąga się rozkosznie łapkami do góry .Będzie wielkim pieszczochem .A dziewczyna jak jej mama ciekawską i bardzo inteligentną kicią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz