niedziela, 15 września 2013

11 tygodni -rozstania przyszedł czas czyli rowerowe wariacje

I trochę smutno ,bo jak to będzie gdy maluchów z nami nie będzie ...
Trzeba dorosnąć..
Nowe twarze ,nowe miejsca ,nowe zwyczaje .
Ech ,każdego kiedyś czeka ten czas gdy pociecha wylatuje z gniazdka.
Ale i tak trudno .
Wizytka u weterynarza zaliczona  ,kiciusie obejrzane z zachwytem ,książeczka zdrowia gotowa .
Komu w drogę ...temu rower :)
Będziemy czekać na relacje nowych opiekunów i fotki na bloga .
A wy dzieciaki sprawujcie się grzecznie i rośnijcie zdrowo .

Od jutra Holli  zamieszka w nowym domku jako druga kicia .Cieszę się ,że będzie miała towarzystwo . Ładnie reaguje już na swoje imię i pięknie mruczy . Ciekawska ,delikatna ,bardziej przytulaśna niż jej mama ,lubi dobre jedzonko ,nie zapycha się byle czym,lekko rozmoczone chrupki Sanabelle-kiten dobrze gdy są okraszone pasztecikiem junior ,wtedy zajada aż jej się uszy trzęsą . Po jedzeniu lubi pospać ,a jej brat wtedy szaleje .Jak każda kotka nie lubi być do niczego zmuszana . Skoczna ,uwielbia wspinaczki .Towarzyszy w domowych czynnościach (jak aktualnie ma czas :) Uwaga na kabelki od ładowarek i słuchawek .
Pa malutka, jesteś świetna .


































niedziela, 8 września 2013

10 tygodni -ostatni tydzień z mamą

Kociaki dorośleją ,codziennie stają się mądrzejsze .Naśladują rodziców i uczą się jak być porządnym kotem. Fantazji też im nie brak.Dzień zaczyna się od harców a kończy brykankiem .Pośrodku jest dużo snu i przytulasów do mamy . Najbardziej akceptowane jedzonko to pasztety dla kociąt z dodatkiem rozmoczonej karmy Sanabelle -kitten .To wypróbowana karma z dobrym składem za znośną cenę.Próbują też gotowanego drobno pokrojonego kurczaka ,lub rybki Nasze dorosłe koty nie są bardzo wybredne ale nie lubią jedzonka z naszych talerzy .Tylko Kajtek przepada za kukurydzą ,wątróbką ,Rolcio za oliwkami .Nigdy nie dostają mleka jedynie Remik czasami poliże jogurtu.Nie mają problemów z brzuszkami ,mają ładne futerko .Jesienią gdy dostają zimowego włosa serwuję im suchą karmę  firmy Bosch -Sanabelle hair&skin .Kupowana w sklepie internetowym w dużej 10 kg paczce ma cenę przystępną i jest bez porównania lepsza od popularnych karm  z marketów . Aby zaspokoić potrzeby energetyczne kot potrzebuje jej o wiele mniej,a co za tym idzie i w kuwetach jest mniejszy i mniej uciążliwy dla nosa efekt.
Maluchy sypiają w różnych miejscach ,ale ostatnio czuję ich mięciutkie futerko stopami i takiego śpiocha wciągam na poduchę , coraz bardziej lubią kontakt z człowiekiem i przy odrobinie szczęścia można je wprawić w mruczący nastrój . Jestem przekonana ,że swoim nowym opiekunom przyniosą dużo radości i błyskawicznie uczynią z nich swoich niewolników . Takie już są :)










niedziela, 25 sierpnia 2013

8 tygodni - plac zabaw

Całe mieszkanie jest placem zabaw ,bo fajnie jest połazić po klawiaturce i naciskać łapami takie klawisze tak,że trudno potem przywrócić stan poprzedni (ale to potrafi każdy kot) .Każdy kot uwielbia reklamówki z zakupami i większość umie robić takie wielkie ,niewinne oczyska jak miska jest pusta .Przyzwoity kot wie także co to kuweta i do czego służy .Milutki kot lubi w nocy obecność człowieka .Sprytny kot lubi wchodzić coraz wyżej i wyżej.Tak to obecnie wygląda.
Tor z piłeczką ,którym dawno przestały się interesować dorosłe koty,stracił na atrakcyjności gdy piłka przestała świecić i leżał nie używany podobnie jak tunel ,teraz dostały nowe życie .
Day po kilku minutach załapał jak się bawić nową zabawką i z taką pasją zajmował się turlaniem piłeczki ,że i siostra przyłączyła się dziś do zabawy . Przez godzinę świata nie widziały tak pochłonęła ich nowa zabawa .
Remik zarekwirował tunel i z powagą obserwował ich poczynania a Wujcio Rolcio przespacerował przed obiektywem w te i z powrotem dając do zrozumienia ,że takie akcje nie warte są mojego zaangażowania  i dużo lepiej prezentuje się okazały kot w rudym futerku .























niedziela, 18 sierpnia 2013

7 tygodni kociaki -rozrabiaki

Widuję ogłoszenia  kotka 6 -tyg oddam ...bo jest samodzielny, umie sam jeść i korzysta z kuwetki.
Sama kiedyś przygarnęłam takie maleństwo, nieświadoma jak ważny dla rozwoju emocjonalnego kotka jest czas kolejnych 4-6 tygodni z mamą. Potem bywają kłopoty, że kot jakby psychiczny, drapie, gryzie albo jest zagubiony i zbyt nieśmiały.Pewnie, że charakterki mają różne i  bywają koty od małego przytulaśne lub
 z rezerwą odnoszące się do człowieka . Czasami potrzebują czasu by nawiązać ten szczególny kontakt z wybranym opiekunem . Czasami nie znajdą takiego człowieka i są po prostu kotami potrzebującymi zapełnienia miski i posprzątania kuwety. Należą do siebie i tylko do siebie , ostatecznie mogą pomruczeć by komuś tam sprawić trochę frajdy ale tak naprawdę są niezależne .  Jakie docelowo będą Day i Holi nie wiem , kot to tajemnica , zagadka ... Holi wydaje się bardziej śmiała ,bije łapą przedmiot którego się obawia, Day woli uciec . Ostatnio bardzo się rozbrykały , za nic mają nawoływania mamy . Żyją swoim życiem ale bacznie obserwują i uczą zasad panujących w domu . Przemieszczają  się z prędkością światła, ale jeszcze żadnych dużych kłopotów na koncie nie mają .Ich tato skąpał się kiedyś w kibelku i nie raz wpadł do wanny bo uwielbiał towarzyszyć domownikom w kąpieli . Obawiam się o kabelki ładowarek a ciągle zapominam schować jak wychodzę . Bardzo lubią zawartość puszek dla kociąt, bardzo dobre (próbowałam :) Mama  też się załapuje na miękkie dokarmianie to przyznam , że ekonomiczne rozwiązanie to to nie jest . No cóż,myszy nie posiadam , na ptaszki nie wyślę ,człowiek kota udomowił to karmić musi.
A kot to z wdzięcznością  przyjmuje i daje się łaskawie głaskać .Głaskanie maluchów to bardzo miłe zajęcie bo mają mega puszyste , mega mięciutkie futerka .
Dzisiejsza sesja . Aparat w moich rekach , mimo błyskającego flesza nie budzi niepokoju , nawet lubią pozować , choć zatrzymanie ich w biegu gdy nie śpią to nie lada wyczyn .
A Kolorka jak to młoda mama także potrzebuje dużo ruchu i zdarzają się jej takie wygibasy jak na ostatnich fotach , niezła jest naprawdę  :)

Kociątka zarezerwowane ...będą miały super rodzinki  :)

























niedziela, 11 sierpnia 2013

6 tygodni -atak na drapak

Nareszcie chłodniej, można wrócić na wyżyny i gapić się w dal, a nie tylko byczyć brzuchem do góry pod drzwiami  lub wylegiwać w wannie(bez wody). Kociaki - dzieciaki robią postępy .Wiedzą jak oznajmić o pilnej potrzebie, ba nawet trafiają tam gdzie trzeba . Day nie gardzi suchą karmą, nawet ta dla kastratów wybitnie mu smakowała .Trzeba je odciągać od misek ogólnodostępnych i serwować jedzonko na uboczu co by się reszta miłośników karmy dla bobasów nie zwiedziała .Każdy dzień to nauka, coraz więcej pomysłów przychodzi do małych łepków i wdrapują się gdzie tylko potrafią .Naśladują starszych, pucują futro po jedzeniu i układają w dorosłych pozach .To wielka przyjemność uczestniczyć w ich rozwoju .
Za miesiąc rozstanie i już trzeba się oswoić z tą myślą ... i podobnie jak w przypadku dorastających dzieci cieszyć się  z dobrej roboty i mieć nadzieję, że ich życie potoczy się szczęśliwie.