niedziela, 8 września 2013

10 tygodni -ostatni tydzień z mamą

Kociaki dorośleją ,codziennie stają się mądrzejsze .Naśladują rodziców i uczą się jak być porządnym kotem. Fantazji też im nie brak.Dzień zaczyna się od harców a kończy brykankiem .Pośrodku jest dużo snu i przytulasów do mamy . Najbardziej akceptowane jedzonko to pasztety dla kociąt z dodatkiem rozmoczonej karmy Sanabelle -kitten .To wypróbowana karma z dobrym składem za znośną cenę.Próbują też gotowanego drobno pokrojonego kurczaka ,lub rybki Nasze dorosłe koty nie są bardzo wybredne ale nie lubią jedzonka z naszych talerzy .Tylko Kajtek przepada za kukurydzą ,wątróbką ,Rolcio za oliwkami .Nigdy nie dostają mleka jedynie Remik czasami poliże jogurtu.Nie mają problemów z brzuszkami ,mają ładne futerko .Jesienią gdy dostają zimowego włosa serwuję im suchą karmę  firmy Bosch -Sanabelle hair&skin .Kupowana w sklepie internetowym w dużej 10 kg paczce ma cenę przystępną i jest bez porównania lepsza od popularnych karm  z marketów . Aby zaspokoić potrzeby energetyczne kot potrzebuje jej o wiele mniej,a co za tym idzie i w kuwetach jest mniejszy i mniej uciążliwy dla nosa efekt.
Maluchy sypiają w różnych miejscach ,ale ostatnio czuję ich mięciutkie futerko stopami i takiego śpiocha wciągam na poduchę , coraz bardziej lubią kontakt z człowiekiem i przy odrobinie szczęścia można je wprawić w mruczący nastrój . Jestem przekonana ,że swoim nowym opiekunom przyniosą dużo radości i błyskawicznie uczynią z nich swoich niewolników . Takie już są :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz