W minionym tygodniu etap otwierania oczu i przyglądaniu się istotom znanym ze słyszenia i zapachu .
Ważny czas rozwoju i socjalizacji .Gorąco ,w budce jeszcze goręcej ,lato w pełni więc coraz więcej krótkich spacerków i kontaktów z domownikami .Nadal dużo snu ,dużo jedzenia ale też pierwsze zabawy z użyciem pazurków i ząbków ,które dopiero zaczynają się wyrzynać.
Holi mruczy ...Day jeszcze nie ;)
Day to śpioch ,wtedy gdy ciekawość świata nakręca siostrę do zwiedzania ,Day śpi .
Spokojnie ...chyba ostatni taki tydzień bo za chwile będzie się działo ...
Przecież 34 metry mieszkania to ogromny świat dla takich maluchów .Trzeba pochować zwisające kabelki od ładowarek , słuchawki do szuflady ...Oj trochę tego sprzętu poległo onegdaj jak piątka maluchów dorastała
Zastanawiam się czy nie przytargać z lasu kawałka pniaka,wprawdzie dorosłe korzystają ładnie z drapaka ,ale taki pieniek to chyba to co koty lubią najbardziej .W końcu kawałek natury w tym sztucznym świecie .
Tak szkoda mi tych małych drapieżników uwięzionych w miastach ....jakby tu się na wieś wynieść ?
Każdy powód jest dobry ...może kiedyś .
 |
Aktualny portret rodzinny ,tato uczy jak się pozuje ,mama poprawia fryzurkę... |
 |
rozkoszne "wielkie łapy " |
 |
i rozumne spojrzenie |
 |
16 dniowa Holi otwiera oczy |
 |
Colinka jest bardzo dobrą i cierpliwą mamusią |
 |
Babcia Pandorka pilnuje wnucząt |
 |
pierwszy kroczek na obcej planecie |
 |
misie tulisie |
 |
na białym dywaniku jest bezpiecznie jak przy mamy futerku |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz